Przyglądam się dłoni
karnacji
fenomenowi kształtu
włoskom błyszczącym
paznokciom
palcom
Linie papilarne
narysowały się już w łonie
pozostawiły odciski dotyków
których nie dało się urodzić
gdziekolwiek byłem pozostawiłem ślad
zapach na wąchanej róży
odbicie cienia na ścianie
DNA w komórce dziecka
w wyrazach spłodzonych pożądaniem pisania
lepkość nasienia pozostawiłem
w niej
bo mnie
chciała wchłaniać