Cały karnawał przespałem i przemajaczyłem.
Nie mogłem znieść tych bębnów, piszczałek i palenia kukieł.
Dziś skończył się karnawał, zaczął się
postmodernizm.
Bawię się radiem. To archetypowe
przebieganie po skali możnaby prowadzić
w nieskończoność. Ja mam
w sobie niedużo Boga, pielęgnuję
ten strzęp,
skrzep.
Nie mogłem znieść tych bębnów, piszczałek i palenia kukieł.
Dziś skończył się karnawał, zaczął się
postmodernizm.
Bawię się radiem. To archetypowe
przebieganie po skali możnaby prowadzić
w nieskończoność. Ja mam
w sobie niedużo Boga, pielęgnuję
ten strzęp,
skrzep.