Ukłucia

Marcin Świetlicki

puste ulice nocą pusto
pusto przechodzi się z gwaru do próżni
jedno jedyne drzewo porusza gałęzią
mijam żółtego psa

oglądam się po chwili pies też się obejrzał
ta niezrównana całość która się rozpadła
powraca w takich chwilach