Literatura

A ja mam właśnie napad paraliżu (wiersz klasyka)

Aleksandra Zbierska


nie mogę oderwać oczu od zakonnicy
obojętność wróbli świadczy o tym,
że czerń nie jest cudem. w gruncie rzeczy
więcej nic nie widać. obok drzwi
ktoś szarpie się z klamką.

skąd ten smród? to po gościu – odpowiada dziewczyna
kopiąc pościel w stronę pralni. to co,
on umarł?

jego ręka, moja ręka – te obszary natury
wymagają więcej kontroli niż inne –
popijam pigułkę jego śliną. od tego
można zacząć:

wsuwamy łóżka z powrotem pod ściany,
ściągamy powłoczki. spytałam czy mnie kocha. -

miał usta pełne pierza a ja napad paraliżu.


brakuje mi zamknięcia

przysłano: 5 marca 2010

Aleksandra Zbierska

Inne teksty autora

Droga do Kirkutu
Aleksandra Zbierska
Eleganccy, elokwentni
Aleksandra Zbierska
Ewolucyjna tęsknota pingwina
Aleksandra Zbierska
tak jak uśmiech stojących
Aleksandra Zbierska
Talent oblige
Aleksandra Zbierska
Umrzeć we śnie. Leżeć
Aleksandra Zbierska
Wieszając psy
Aleksandra Zbierska

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca