nie mogę oderwać oczu od zakonnicy
obojętność wróbli świadczy o tym,
że czerń nie jest cudem. w gruncie rzeczy
więcej nic nie widać. obok drzwi
ktoś szarpie się z klamką.
skąd ten smród? to po gościu – odpowiada dziewczyna
kopiąc pościel w stronę pralni. to co,
on umarł?
jego ręka, moja ręka – te obszary natury
wymagają więcej kontroli niż inne –
popijam pigułkę jego śliną. od tego
można zacząć:
wsuwamy łóżka z powrotem pod ściany,
ściągamy powłoczki. spytałam czy mnie kocha. -
miał usta pełne pierza a ja napad paraliżu.
brakuje mi zamknięcia