Przez chwilkę żywy (wiersz klasyka)
Kenneth Koch
Mam ptaka w głowie i świnię w żołądku
I kwiat w genitaliach i tygrysa w genitaliach
I lwa w genitaliach i zależy mi na tobie ale mam w sercu piosenkę
A moja piosenka jest gołębicą
Mam mężczyznę w rękach mam kobietę w butach
Mam przełomową decyzję do podjęcia
Mam grzechot śmierci w nosie mam lato w wodzie mózgowej
Mam marzenia w palcach u nóg
Tak stoją sprawy ze mną i młotkiem mojej matki i ojca
Którzy dali mi wszystko
Ale brak mi spokoju brak mi róży
Choć nie brak mi niezwykłej delikatności różanego płatka
Kogóż to chcę zadziwić?
Ptasi zew przypomniał mi o tobie
Ale był cienki i kruchy i zanikł po chwili
Czy natura postanowiła zostać wielką czarodziejką?
Jasne że nie Wielką odtwórczynią? wielkim Nic?
Cóż osądź sama
Mam stukającego dzięcioła w sercu i chyba mam trzy dusze
Jedną do miłości jedną do poezji i jedną do odgrywania mego
szalonego ja
Nie szalonego ale nudnego ale pionowego ale
nieprawdziwego ale prawdziwego
Ta trójca rzadko śpiewa razem weź mnie za rękę jest aktywna
Ten jej aktywny składnik to dotyk
Jestem Lord Byron jestem Percy Sheleley jestem Ariosto
Jadam bekon zjechałem torem bobslejowym mam burzę
z piorunami w brzuchu nigdy nie będę cię nienawidził
Ale czy ten wir może być sympatyczny? czy lubisz menażerie
mój boże
Większość ludzi potrzebuje człowieka! Oto więc jestem
Mam bażanta w tym co zostało mam jastrzębia gołębiarza
w moich chmurach
Cóż takiego przywiodło te wszystkie zwierzęta do ciebie?
Rezurekcja? a może insurekcja? inspiracja?
Mam niemowlę w moim krajobrazie i mam dzikiego
szczura w sekretach z których mi się zwierzyłaś.
przełożył Andrzej Szuba
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
:-)
www.youtube.com/watch?v=K3AaoqgmoA0
Światło świecy, błękitne chorągwie, kadzidło,
obolałe kolano, głodne usta -
w każdej chwili gong - ziemniaki z zsiadłym mlekiem!
Światło słońca na czerwonej poduszce,
brzęk widelców i talerzy -
Nigdy nie będę oświecony.
11 listopada 1976
- Allen Ginsberg
www.youtube.com/watch?v=j1E8yLg1E1U
<3
Mithril nie zgodzę się z Tobą niektóre teksty są ponadczasowe - to samo z innymi rejonami sztuki - dla przykładu- Herbert nigdy nie straci na wartosci - oczywiście umniejszając powyższemu okazowi dziedzictwa - nie mojemu - stety"
proponuję czytać uważnie i.....................................ze zrozumieniem
dla żartu, dla kilku motywem wyjściowym była ścieżka muzyczna, na przykład
„Budy Bolden” lub „Tyłeczek”, ale zdecydowana większość, to wiersze, które
w jakiś sposób mnie urzekły lub są dla mnie ważne. Wiele z nich sama przepisywałam, bo nie znalazłam ich w sieci (np. Ezra Pound - Pieśń CXVI).
Nigdy jednak nie zastanawiałam się nad ich „ponadczasowością”.
Dyskusję na ten temat uważam za zbędną, a jeśli Panowie się „nudzą” i chcą porozmawiać, to proponuję ten wątek przenieść na Forum.
W tej chwili zakładka klasyków jest słabo „obstawiona”, dlatego bardzo proszę, zamieszczajcie swoje propozycje. Muszę przyznać, że sama chętnie skorzystam
z okazji, żeby na Wywrocie przeczytać wiersz. Hej!
emocje też już nie te, świadomość po korektach, zaznajomienie z czasem, no i chęć poznawania nowego - niejednokrotnie ciekawszego od Norwida, Poświatowskiej, czy Różewicza
...........................i żadna dyskusja nie miała tu miejsca
lub SĄ dla mnie ważne.
SĄ - TU I TERAZ!
pewnie na tym polega jednak ich "ponadczasowość", że znalazły we mnie czytelnika, choć to takie "kwasorodne dyrdymały". :)
Buziak! Hej!