Próba uniknięcia Pojęć

Łukasz Aleksander Witkowski

 

 

Opętało mnie piekło. Gdzie indziej miałbym cię odnaleźć
albo stworzyć? W środku nocy dzieje się niewiele i dokładnie 
wszystko o niewłaściwej porze wybiega z ram na śliską taflę 
rozświetlonych ulic. Znów pukali do mnie świadkowie, obiecywali: 

Jezus przygarnie cię z powrotem jeśli przestaniesz dogadywać się 
z diabłem.
 Póki co jest nam dobrze, ja przymykam oko na głębokie 
zmarszczki, a ty pozwalasz zapijać ból do chwili, kiedy już tylko ćmi 
w niewypełnionej żadną myślą przestrzeni pomiędzy ciałem a duszą 

(z ubytkiem której jest mi coraz ciężej podnosić się z kolan). 
Nie pytaj skąd wracam. Dobrze wiesz, że każdy sen kończy się 
plażą. W butach przynoszę ślady i odciski, których nie mogłem
nikomu zostawić. Morze znów nie dostarczyło listów chłopcu 

 

 

 

 

 


nabitemu w butelkę.

 

https://www.youtube.com/watch?v=lD_zuTjtKdI

 

 

 

Inne teksty autora