Ostatni, ci z wydmuchanymi
głowami
i przezroczystymi brzuchami,
zbierać będą atomowe grzyby
w lasach zwęglonych kikutów.
Niczego już nie będą wiedzieć.
Tam, gdzie były litery, pergaminy
są podziurawione.
Promieniujące rysunki na resztkach murów
opowiadają o epoce kamiennej.
Wytłumaczyć jej nie potrafią.
Rodzące się dzieci mają wydmuchane
głowy, cofnięte o 500 000 lat.
Do sąsiada jest pięć godzin drogi.
Niektóre robaki stwarzają nadzieję.
Niektóre porosty dostarczają pożywienia.
Dopiero za 100 000 lat ktoś zapyta,
czy w wydmuchanych głowach
kiedyś coś było.
przełożył Jacek Buras