List do Mexico City

Iga Malik

List do Mexico City

 

                                     najlepszemu z Meksykanów 

Tak długo się nie odzywałam – zapomniałam języka; 
został w Twoich ustach i nie mam pewności, co mówisz, 
czy to nie jest indiańska modlitwa dla śniadych bóstw: 
To biała kobieta, więc można dzielić jej słodkie mięso, 
odjąć ręce, głowę przy jeszcze bielszym karku, pochować 
po chrześcijańsku, a ciało – przetaczać w piwnicach 
w najmilsze używki. 

Nigdy nie mam pewności – czy dla Ciebie Maga tak samo 
głaszcze koty, czy jej dłonie nie są bardziej spokojne 
niż moje i zawsze potrafią pewnie napełnić łyżeczkę. 
Jednak wiem, że powiesz: Rest your head upon me, 
choć czasem wątpisz – jak wiele w niej pierwotnej 
demonologii, jak wiele w tej rudej słowiańskich klątw. 

Tak długo się nie odzywałam – język stał się obcy, nieczuły 
na semantykę, więc możesz: Pachniała jak wiśniowe drzewo 
wyrosłe dziko pod księżycem, zdzierałem spod sukienki 
najgładsze łyko, a w końcu włożyłem jej między wargi 
zimną monetę; nieczuły, więc mogę: jestem ciężko chora, 
staram się żyć jak najwolniej, a oddech wciąż szybszy. 

Teraz zaczesuję włosy do snu, wiem, że byś powiedział: 
Sleep pretty darling, do not cry; więc zagarniam na siebie 
pościele, pamiętaj – taki jest śnieg, tu jest Polska i pod nim 
drętwieje każde ciało. 

 

 







"Rest your head upon me, I have strength to carry you" 
Porcupine Tree - Lazarus 
http://www.youtube.com/watch?v=mENmbZ5Ikto 

"Sleep pretty darling, do not cry, and I will sing a lullaby" 
The Beatles - Golden slumbers 
http://www.youtube.com/watch?v=Gwt3yXQEZdU 



http://www.youtube.com/watch?v=nkdC1ukeBHk