Piszę do Ciebie codziennie - jak można pisać do umarłych
lub samego siebie - na ścianie dłoń układa cienie w kształty
powszednich katastrof (wybacz, jeśli zbyt gwałtowna figura
była podobna do dymiącej góry); wiem, że byś powiedział,
że nigdy nie pamiętam o rzeczach, które mogą mnie zranić.
Ale bądź o mnie spokojny, podobno mogę już być jak Twoja
słodka Itzpapalotl z ciałem ciemnym i lśniącym, odbijającym
nawet najsłabsze światło; bądź spokojny, mój dobry patolog
mówi, że jestem zdrowa, choć co wieczór wchodzi we mnie
ta sama choroba - myślę o sprzedawcy noży, o rigor mortis.
Mogę tylko czesać się w łóżku jak dziewczyny z piosenek
argentyńskich - to język równie pierwotny co język motyli,
dłonie znają go na pamięć, wolne od niespokojnej filologii,
a w spóźnionych podróżnych ta astronomia zmieni kierunki
- więc niech w domu chorej okna stoją otwarte na oścież.
Itzpapalotl (w nahuatl: motyl w kształcie noża z obsydianu) - aztecka bogini gwiazd
Popocatepetl (w nahuatl: dymiąca góra) - wulkan w Meksyku
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Meksyk-wybuchl-wulkan-kilkadziesiat-lotow-odwolanych,wid,15791237,wiadomosc.html?ticaid=110fa9&_ticrsn=3
http://www.youtube.com/watch?v=khbDnLqe_Wk