Świece

Konstantinos Kavafis

Drogie dni przyszłości
ustawione przed nami rzedem
jak zapalone świeczki
- złote, ciepłe, pełne życia świeczki.

Za nami pozostały przeszłe dni
smutny rząd wygasłych świec
ostatnie jeszcze dymią
szczerniałe, pogięte, stopione.

Nie chcę na nie patrzeć – ich widok mnie dręczy
dręczy wspomnienie pierwszego światła.
Patrzę na zapalone świece.

Nie chcę się odwrócić, by nie popaść w złość
szybko rośnie ciemny szereg
szybko mnożą się wygasłe świece.

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Niczego sobie+ 9 głosów