Markowi Ciućce
Piszę te słowa, siedząc w stateczku namiotu
Tak małym, że zamiecie go poranny ziew
Umęczonego morza pozorów i z błotem
Zmieszają wydmy rozmów o niczym. Tak więc
Si je desire une eau d’Europe, c’est la bouteille
Noire et froide comme la vitre, comme le verre sonneur...
Ale
pijani chłopcy zmieniali się w bestie,
A ja swój każdy otwór dawałam na żer.
Ze łzami coś wyciśniesz może ze mnie jeszcze,
Bo lejesz ten swój ostry, moralny lubrykant
I z każdą demaskacją rośnie więcej pytań.
Mogłeś to gwałtem wyrwać, bo gwałt jest zaklęciem,
Które przekłamie przeszłość, a przeszłość - bezsensem.
2007
https://www.youtube.com/watch?v=g_GoJKsCK9w