I zawsze to samo oszalałe pulsowanie

Henri Michaux

 

I zawsze to samo przebicie lancą 
rój os atakujący oko
trąd
i zawsze bok przebity

i zawsze ten sam pogrzebany żywcem
i zawsze rozbite tabernaculum

i zawsze ten stary popręg
i zawsze ramię słabe jak rzęsa które walczy ze zwałami rzeki

i zawsze ten balkon zrujnowany

i zawsze spotkanie wśród burzy

zaćmienie, horyzont który się cofa
prawo palisady komórek, śmierć

i zawsze ten ptak-baobab który wybebesza mózg
mięsień przyszczypany w głębi serca
potok do którego rzuca się ktoś

i zawsze to samo oszalałe pulsowanie.

 

 



tłum. z francuskiego Julian Rogoziński

 

Inne teksty autora