Może... (wiersz klasyka)
Anna Wróblewska
W ciszy, która panuje za moimi plecami
Rozgniatam łupinę martwej tęsknoty...
Moje pragnienia wciąż błądzą
W roztargnieniu wpadam w pustkę
Idąc po omacku natrafiam ciągle
Na barykadę Twojego strachu...
Może to jednak nie strach
Lecz twardy pancerz samotności...
Może to ocean łez wylany w martwą ciszę
W tęsknocie, która panuje między naszymi ramionami...
Rozgniatam łupinę martwej tęsknoty...
Moje pragnienia wciąż błądzą
W roztargnieniu wpadam w pustkę
Idąc po omacku natrafiam ciągle
Na barykadę Twojego strachu...
Może to jednak nie strach
Lecz twardy pancerz samotności...
Może to ocean łez wylany w martwą ciszę
W tęsknocie, która panuje między naszymi ramionami...
dobry
10 głosów
przysłano:
7 grudnia 2001