Spotkanie... (wiersz klasyka)
Grażyna Bednarski
- Rozmyślnie i umyślnie
Zaczepiając pana tamtej nocy
Rozpięłam w moich oczach
Marzenia - dziwy niespełnione
- Sny.
- Ulegając mocy senno-zjawnych
Słów
Wynizanych z nocnych warg
Nieznajomej,
I przedziwnych drgań
Zasnutej oparami
Domysłów mych tajemnych,
Rozsnuwanej sieci odczuwając
Drżenia
Podałam dłoń.
- Przechodząc mimo,
Przemijania nocy
Szybki mając stan na uwadze
Poczułam przepojony drżeniem
Nadziei dotyk.
Zaczepiając pana tamtej nocy
Rozpięłam w moich oczach
Marzenia - dziwy niespełnione
- Sny.
- Ulegając mocy senno-zjawnych
Słów
Wynizanych z nocnych warg
Nieznajomej,
I przedziwnych drgań
Zasnutej oparami
Domysłów mych tajemnych,
Rozsnuwanej sieci odczuwając
Drżenia
Podałam dłoń.
- Przechodząc mimo,
Przemijania nocy
Szybki mając stan na uwadze
Poczułam przepojony drżeniem
Nadziei dotyk.
niczego sobie+
6 głosów
przysłano:
7 grudnia 2001