Widok z gór

Anna Kamińska

Góry nad wodą klęczą jak praczki,
Pełzną owieczki – białe robaczki,
Młoda kobieta gałązki ścina,
Śpiewu jej pełna dolina.
Wśród łąk zielonych stoi staruszek,
Bije o ziemię urodzaj gruszek,
Chronią się dzieci w tarnin wirydarz,
Krzyczą: „Kominiarz, co mi dasz!”.
Wtem chmura cienia chleb ziemi kraje,
Listek listkowi krople podaje
I mały deszczyk poszedł ukośnie,
Zapłakał chłopczyk żałośnie.
Migoce rosa na pajęczynie,
Śpieszą się grabie na koniczynie,
W godzinie smutku nic mi nie trzeba.
Tę trochę ziemi i nieba.