Partycje

Tomasz Hrynacz

Jeszcze tu wracam. Późną wiosną.
Zawiła i ślepa misja. Wśród tłumu
(zostawić część siebie, by tylko
część zabrać), w środku dnia.

 

Żywy żywioł. Widmo ciemności więzi,
pod zimnym niebem, w środku dnia,
wśród tłumu: pustka. I w pustce zamęt.