Pismo

Tomasz Hrynacz

Pisze się. Zimne pismo.

Niewypowiedzianie blade i oschłe.

Niczym mało życzliwy sen, co jest powiernikiem obłędu.

 

Pisze się i przyszłość, która nie ma płci ani duszy.

Kieruje się przez zgliszcza. Przez zmierzch przechodzi

o rysach upiornych, o oczach bezbarwnych.

 

I drżąca ręka płynie pośród martwych piór.