Leżę w łóżku oparty o poduszkę.
Nie wiedząc czy umieram czy dobrze się czuje.
Światło latarni muska ledwo żyjące oczy.
Pragnący snu , błogiego snu .
Nie wiem czy to jawa czy sen
Zaraz zasnę , a może umrę.
Czy to też kolejny sen ?
Nie potrzebuje żyć , wolę śnić
W swoim świecie marzeń wielkich
W których wolność odnajduje swoją.
Może kiedyś będzie mi dane
Zasnąć w końcu , w spokoju mej duszy.