Czerwona i gorąca,
w małym potoku
przeskakuje przeze mnie,
rozpływa się w środku,
pieści narządy,
muska szeleszcząc,
biegnie już dalej.
Po drodze mija,
raz tylko wita.
Ulatnia się
w pewnym momencie,
herbata z czerwonej róży,
poproszę raz jeszcze.
Nie rozumiem po drodze mijania, oraz jednorazowego witania. Ten cykl herbata-toaleta kończy nachalna puenta. Tekst prowokuje do zabawy, ale trochę boję się wyciągać więcej niż włożył autor. Niech będzie wartościowy, co by nie zginął.
krowa - dobry wiersz można napisać tylko o wszystkim
raz tylko wita...to jak z wchodzeniem do tej samej wody, nie da się zrobić tego dwukrotnie;
jeśli sie ulatnia, to niekoniecznie musi to oznaczać koniec w toalecie, wystarczy spojrzeć na szklankę (kubek) ,by po chwili zorientować się, że jest pusta...
Po drugie bardzo lubie właśnie taką herbatę ;)
Po trzecie - wartościowy