Literatura

W noc wychowania przez muzykę (wiersz)

Oskar de la Volt

taki to strach
oglądać się
za siebie

spojrzeć
w bok ugiąć kolana
do siebie

wreszcie bez zawrotów
głowy krzyczeć
wniebogłosy

z karuzeli też
tylko w drugą stronę
jakbym nie wiedział że

każdy ojciec
ma co najmniej dwóch
synów

siebie i
z chrząstek palców
wyciąganie


niczego sobie 8 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
zbanka 9 czerwca 2003, 20:24
ekhm... nieciekawy ogólnie,
roozia 9 czerwca 2003, 21:57
sorry, o czym wogóle jest ten wiersz? ja tu się nie dopatruję żadnego związku pomiedzy poszczególnymi strofami. sam tytuł też niewiele mówi o wierszu, jakaś taka kompletna sieczka.
nF
nF 10 czerwca 2003, 00:03
prowokuje do szukania sensu. I tutuł zaciekawia. W sumie to tylko to in plus.
avena 10 czerwca 2003, 15:01
Strasznie dziwny wiersz, ale zastanawiający i nawet trochę śmieszny. Tylko ciężko zrozumieć o co tu właściwie chodzi.
magda 10 czerwca 2003, 20:20
hmm......
jakiś taki "niezgrabny"
nie wiadomo o co tu chodzi
może go nie rozumiem, ale niestety takie jest moje odczucie po jego przeczytaniu
Oskar de la Volt 10 czerwca 2003, 21:11
Tak naprawdę napisałem to, żeby dać roozi szansę wyżycia się na mnie za bezczelne komentarze do legendarnego wiersza "o sobie coś by wiedzieć" :-))
Doszukiwanie się jakichś uniwersalnych znaczeń jest tu bez sensu. Ot ciąg bardzo luźnych asocjacji. Każdy ma chyba takie chwile, że siedzi sobie np. wieczorkiem, słucha jakiejś muzy (chyba stąd ta noc wychowania przez muzykę :-) ), a myśli krążą tak jakoś same i niekoniecznie dają się sensownie poukładać. Dlatego zarzut o kompletny brak logiki wewnętrznej tego wiersza jest o tyle słuszny ,ile nie zasadny, bo wcale się o nią nie starałem.
Avena uświadomiła mi że to może być trochę nawet zabawne.
Pragnę nie zgodzić się :-)) z ptasią wcale nie niezgrabny :-(
Te wszystkie powtórzenia, przerzutnie (proszę nie mylić przerzutni z przenośnią hihi) mogą sprawiać wrażenie jakby wiersz trochę kulał, zacinał się, ale wystarczy przeczytać powoli powstawiać sobie przecinki i kropki , i będzie cacy.
Głupi mi się trochę tłumaczyć, a może faktycznie wiersz jest do dupy. Tak naprawdę nigdy nie czułem się poetą. Polecam moje opowiadanko "Jak powstawała Margaryńska" --tekst chyba nie został dopuszczony do publikacji.
Oskar de la Volt 10 czerwca 2003, 21:15
i nawet domyślam się kto postawił "fatalny"
Oskar de la Volt 10 czerwca 2003, 21:16
:-)))
roozia 11 czerwca 2003, 21:00
jak to miło z Twojej strony, ze dałeś mi szansę do wyżycia się. wprost nie mogłam się już doczekać, kiedy wreszcie opublikujesz jakiś wiersz, a ja bezczelnie będę mogła go skrytykować.
poza tym, dopiero teraz zajarzyłam, że to właśnie Ty jesteś tym 'oskarem', który przyczepił się do mojego 'wylać'. szczerze mówiąc, nie miałam o tym wcześ iej pojęcia, bo w komentarzach podpisujesz się bez tego całego 'de la volt'.
i nigdy nie oceniam utworów według komentarzy ich autorów, które znalazły sie pod moim textem. jesli tak myslisz - trudno.
roozia 11 czerwca 2003, 21:01
i nie ocenilam tego textu jako fatalny
Walek 12 czerwca 2003, 22:46
Mi się w tym wierszu podobają tylko ostatnie dwie zwrotki ale za to bardzo mocno.
Magdalena 16 czerwca 2003, 22:13
Pierwsze 3 zwrotki są bardzo dobre,ale potem coś zaczyna się psuć...i nawet nie wiem dlaczego ale robi na mnie wrażenie reklamy jakiegoś towarzystwa ubezpieczeniowego...moje wierszydła nie są może dobre,ale czuje się mimo wszystko na siłach by pochwalić i skrytykować...gdyby cały wiersz był taki jak 3 pierwsze zwrotki to sama Szymborska musiałaby trochę przyspieszyć tok myślenia.w każdym razie gratuluje dobreg pomysłu!
irisHma 17 czerwca 2003, 13:49
"Twórczość to czasem taka męka, że nawet czytelnik stęka..."

Pierwsza rzecz jaka rzuciła mi się w oczy to brak spójności. Teoretycznie sa nawiązania, ale bardzo luźne, nic nie wnoszące, bardzo chaotyczne, nieuporządkowane, rozbiegane... "każdy ojciec ma co najmniej..." w ogóle
irisHma 17 czerwca 2003, 13:52
mi nie pasuje w połączeniu z "siebie i z chąrzstek..." to się strasznie kłóci...

i po drugie..przez przypadek wcisnęłam "enter" i dlatego też mój komentarz jest dwuczęsciowy
nF
nF 19 czerwca 2003, 22:54
siedemnasty kwietnia - wysyła Ci po naciśnięciu entera? Mi przerzuca tylko do kolejnej linii.
Oskar de la Volt 20 czerwca 2003, 20:18
jeśli połączyć opinie walka i breakthru to wygląda to nawet ciekawie :-)
pgn 4 lipca 2003, 11:03
Za duzo enterów, to jakaś plaga ostatnio chyba, a przecie tak też moze być:


taki to strach oglądać się za siebie
spojrzeć w bok ugiąć kolana do siebie
wreszcie bez zawrotów głowy krzyczeć w niebogłosy
z karuzeli też tylko w drugą stronę
jakbym nie wiedział że
każdy ojciec ma co najmniej dwóch synów
siebie i z chrząstek palców wyciąganie

---
ale to i tak wierszowi samemu w sobie nie pomaga
przysłano: 5 czerwca 2003

Inne teksty autora

Wzgórze
Oskar de la Volt
Rozstrzelony
Oskar de la Volt

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca