Odrywam starą farbe ze ścian mego salonu
Odrywam....i uwierzyć nie moge że to boli
Jakbym miała ciężkom chorobe.
Te sciany to wszystko co mam
To na zmiane śmiech,rozpacz i ból.
Sufit-jako brzdąc patrzyłam nań...
Jak w zaczarowany krąg...
Ściany me to śmiech, radośc i ból
To także odbicia mego świata
Podłoga ma to moja wiekuista oaza...
Dla mych stóp
Pierwszy krok i pierwsze bum...
A teraz odrywam farbe
I już jej niem
Może czas na nowe wspomnienia?
ally
Wiersz
·
6 czerwca 2003
-
Magdalenaprzyjemny tekst w porównaniu z niektórymi tutaj naprawdę wartościowy.
-
BstaradBoze nawet nie myslalam ze to jeszcze tu jest...tyle lat i zmian