Franky

Neska

Pewnego ranka zanim
Wyszło słońce Franky
Porzucił swą rodzinną norę

mógł wyjść na drogę albo
w stronę miasta poznać
kobietę swego życia albo
zostać księdzem
babrać się w polityce
stać na barze w Guinessie
zacząć brać brown sugar
puszczać się na dworcu
centralnym ale wolał
do kurwy nędzy naprawiać
Świat
Paranoja

Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 11 głosów
Neska
Neska
Wiersz · 9 lipca 2003
anonim
  • Paulina Walukiewicz
    fajne, nadaje się do jakiegoś tekstu hip hopowego.

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • inny
    jeśli się niemyle Franky (Furbo) nigdy nieprzeklinał...raczej Franky byl zagubiony, więc wątpie czy chciał tak naprawdę naprawiaać swiaaaaat...

    · Zgłoś · 21 lat temu
  • stupiden
    wszystko tylko nie przekleństwa, nie lubię tego w żadnej twórczości :((

    · Zgłoś · 21 lat temu