Kac

kadzura

wpadłam z poduszką pod łóżko
a sen puszcza poręcz leniwie
zjadłam kawałek sera i każdy śmieje
się do mnie a ja do żołądka
miękka gąbka mokra od marzeń w pościeli
trąbka co gra po szalonej niedzieli z hałasem
rozrywa neurony w rozedrganej czaszce szkło
po stłuczonej flaszce krzywdzi me
oko estety język drewnem posiany pełen po piwie
piany chciałby być znów zalany jak utopiony był
wczoraj jakaś potworna zmora wycięła
kilka kadrów i z innymi zniknęła w otchłani
bólu głowy
kadzura
kadzura
Wiersz · 18 lipca 2003
anonim
  • kadzura
    Może by tak ktoś rzucił tu jakiś komentarzyk?

    · Zgłoś · 21 lat
  • Walek
    Daj spokój. Wszyscy się porozjeżdżali na wakacje :)

    · Zgłoś · 21 lat
  • Walek
    W każdym razie mi się bardzo podoba ten tekst.

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    hehe, w wakacje wywrotka moglaby się jakos ulotnic:D

    · Zgłoś · 21 lat
  • jan vronsky
    hm, albo zle czytam, ale az mi sie zakrecilo w glowie od tego tekstu, nie wiem czy efekt celowy ale mi sie jezyk polacze

    · Zgłoś · 21 lat
  • Dorota
    Ja to sie zgadzam z tq. W glowie to mi sie tez kreci... Uffffffff.....

    · Zgłoś · 21 lat
  • Dorota
    Ja to sie zgadzam z tq. W glowie to mi sie tez kreci... Uffffffff.....

    · Zgłoś · 21 lat
  • nF
    "jak wy wszyscy głośno chodzicie..."

    · Zgłoś · 21 lat
  • Sznurowadło
    troszkę za bardzo przebija mi tu wpływ tekstów hip-hopowych, ale nie jest jeszcze tak najgorzej - chyba mieles(as) aspiracje na cos wiekszego?

    · Zgłoś · 21 lat
  • IgiX
    Użyję bardzo ostatnio popularnego słowa: ZAJEBIŚCIE

    · Zgłoś · 21 lat
Wszystkie komentarze