Opowiadanie

mai

Sprawdź co dzisiaj
napisałam na dłoni
jakie słowa rozeszły się
w drobne korytarze skóry
Dwunożna książka
nie możesz odgadnąć
gatunku
według tajemniczego klucza:
strona prozy
zdanie eseju
wyobcowana metafora
to znowu urwane szlochy
taniego romansidła
i dużo, naprawdę
za dużo groteski
i nudy
reportaż bez dreszczyku emocji
Schylasz głowę
trzesz ręką czoło
nad roztartymi literami
urywki bez treści
czasem monosylaby
foniczność
długie a
ironiczne e
tak trudno
tak trudno
mówisz
- moje Ty
podarte opowiadanie
mai
mai
Wiersz · 16 lipca 2003
anonim