„Park 12 kwietnia 2003”
Zimno, głos wiatru niesie piosenkę
oczy słońca uciekły za chmurę
Strach przed czymś, czego nie było
w pamięci tworzy wyimaginowane twory
W głowie plączą się wspomnienia
które krzyczą o wolność słów
Błagam wiatr by stanął na chwilę jak czas
Świat się kręci a my jak na przekór w miejscu zaklęci
Nie rozumie słów wykrzyczanych przez Ciebie
Proszę Boga o sekundę wolności
on śmieje się w twarz w swej zasranej boskości
Patrzę Ci w oczy nie widzę odbicia
Jest zimno- los kaprysu w zwierciadle życia.
Scholastyka
Wiersz
·
17 lipca 2003
-
Sznurowadłohmmm...przykro to pisać, a jeszcze bardziej przykro będzie to czytać autorce, ale to miernawe. coś mi się wydaje, że autorka miała duże, wielkie aspiracje...nie chcę mówic, że zbrakło talentu, ale trochę śmiesznie się to czyta...:)
-
Boryskano piękne to nie jest, takie proste wręcz prozaiczne...nie ma przesłania, tzn. dla mnie, nie wiem jak to inni spostraezgają