truposz

stupiden

przez świt przebiegam
jak upojony istnieniem truposz
wiję się w blasku słońca
jak sztandar
na życia wietrze
czego mi nadal trzeba
czego nie miałem jeszcze
bez zbędnych pytań,
i kserograficznych odpowiedzi
uciekam przed myślami,
które mogą mnie wyprzedzić
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 1 głos
stupiden
stupiden
Wiersz · 17 lipca 2003
anonim