bez końca

Nieznany

stoję na torach
usta przymarzły mi do szyn
przemknął tramwaj

sensualnie

całuję butelkę
połykając gorycz
Twych warg

nie ma dalej
Nieznany
Nieznany
Wiersz · 19 sierpnia 2003
anonim
  • stephan
    Znajduję tu pewne nieścisłości, a chyba nie o to chodziło.

    · Zgłoś · 21 lat
  • Semi Dolce
    Nie umiem oceniać poezji, zresztą nie po to ona chyba powstaje. Umiem tylko powiedzieć "podoba mi się" albo "nie podoba mi się". No i jeszcze umiem powiedzieć "bełkot!". A ten wiersz mi się akurat podoba. Bardzo.

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    a ja mówię nie podoba mi się. początek wydawał sie oiecujący, jakiś taki specyficzny stan oczekiwania (na śmierć??). a z ta butelką to kompletny nie wypał, rzeczywiście same nieścisłości (a może chodziło ogrę w butelkę??). kolego, poezja podchodzi do każdego wyrazu z ogromnym wyrafinowaniem, musisz uważać na słowa, ich znaczenie i użycie. to nie jest 'wlazł kotek na płotek 2', przynajmniej taki mam nadzieję był twój zamiar. końcówki też nie kumam (albo już zmęczona jestem).

    · Zgłoś · 21 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    polkowski bartosz donek
    spox kuba spox dddddddddddddddddddddddddddddddddddddddd...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    g
    Nastawiłeś mnie na tory,
    którymi szłam,
    zboczyłam,
    a jednak jestem
    Dziekuje

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Butla
    beznadzeja !nic z tego nie rozumiem...

    · Zgłoś · 17 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Butla
    beznadzeja !nic z tego nie rozumiem...

    · Zgłoś · 17 lat