Literatura

Pani o łagodnych oczach (wiersz)

Sznurowadlo

Pani o łagodnych oczach

po cichutku weszła
przez zamknięte drzwi
prosto do serca
szeptała cicho
a jej słowa były miłe
suche i ciepłe
głaskała leciutko
jak nikt już od dawna
dotykała oddechem łez

myślał że to dzień idzie
niosąc szelest zwiastuna
radości co przyjdą na życie
a one przyszły
przed końcem

pieściła czule powieki
sen nalewała dmuchaniem
suszyła łzy na policzkach
czerwonych od krwi rumieńcach
ściskała dłoń bezszelestnie
siadała pomału na piersiach

myślał że to nowe życie
a to była ona
blada
zimna
i smutna

całowała

pod pożółkłą
koronką uśmiechu
skrywała dzban
na dusze


dobry 4 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
roozia 20 sierpnia 2003, 23:44
kilka ładnych rzeczy: dotykała oddechem łez, sen nalewała dmuchaniem, c\ała ostatnia zwrotka.
druga mocno przekombinowana, ogółem wiersz też pełen sprzeczności i niejasności. jakoś mi nie podchodzi.
cygan 4 września 2003
Tekst naprawdę niezły. Gdyby powstał przed ,, O przyjdź '' Koraba-Brzozowskiego to byłby nawet lepszy. Moim zdaniem w dzisiejszych czasach młode pokolenie poetów powinno pisać więcej takich tekstów.
przysłano: 10 lutego 2009 (historia)

Inne teksty autora

Szary wiersz
Sznurowadlo
Matce
Sznurowadlo
przytuli cię matka
Sznurowadlo
jutro
Sznurowadlo
u siebie byliśmy
Sznurowadlo
sen pijaczka
Sznurowadlo
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca