Krzyknąłem!
Wszystkie stęchłe myśli
Pognały niesione
Odorem szczerości
Minęły ciemne
wilgotne zaułki miast
Śpiace kioskarki
Przyczajonych alfonsów
Zakochane pary
Nikt z nich nie słucha
Nie mówi
Nie krzyczy
Wszyscy w swoim małym światku
Starannie pielegnuja
Marności blask