pod kołem nakrytego stołu
czeka bomba, pęczniejąc-cyk, cyk-czeka
nad blatem niedzielnego stołu
nadyma się mamma, chcesz cukier
odbija się z echem telewizora
stukające talerze odmierzają czas
do końca świątecznego show
oni nie wiedzą, chcą masła
nabożeństwa, pieczonego kurczaka
nigdy nie schylą się poniżej linii
niedzielnego choryzontu
a ty?
zajrzyj pod swój stół
bo bomba
cyk cyk
cyk
powoli traci cierpliwość
elffi
Wiersz
·
18 października 2003
-
JanekBardzo dobry temet podjęłaś elffi. Nie zawsze odpowiada mi ten styl ale trzeba przyznać, że postarałąś się jeśli chodzi o brzmienie, rytmizację. Przyjemnie się czyta a przesłanie jest przejrzyste, przynajmniej dla mnie. Brawo za "Świąteczny show" - rzeczywiście teatr masek przy świątecznym stole w dzisiejszej rodzinie jest czymś obrzydliwym. Czekam na następne wiersze.pzdr.sut
-
elffiW takim razie muszę się bardzo postarać, abyś następnym razem mógł być zadowolony..... ;)
-
oskar_16beznadzieja@idiotyzm.pl to do tego pasuje!
-
elffitak_mi_przykro@oskarze.16 !!
-
Michałpiękne elffi i co z tego?
-
elffi.........Ależ nic. ;)
-
szetumi sie zawsze podobalo ;-)