sześć godzin snu to znowu nie taka codzienna długa śmierć. Wirsz podoba mi się. Jest dowcipny (końcowa puenta), dobrze sięgo czyta. Pisz dalej!!! Masz talent.
Och, ale dawno tu nie byłam! Ale wracając do temtu, wiersz jest niezły, pomysł może nie najświeszy, ale podany w nowym przybraniu, faktycznie konicowa linijka jest jak gwódż w sciane - to znaczy pasuje i przybija. mnie sie podoba
Bartek gratuluje;-)
Mi się też bardzo podoba - dowcipnie, krótko i węzłowato - więc daję "bardzo dobry"
Jeżeli masz więcej takich toś utalentowana bestia.