Gwiazda wygasłego ekranu

Janek

Kiedy skończyłem oglądać film
I już miałem podnieść się z fotela
Zauważyłem jej twarz
I po raz pierwszy od dłuższego czasu
Postanowiłem się jej przyjrzeć.
Zdaje się, że ktoś ją kiedyś narysował węglem
Odważną, niechlujną kreską.
Pomyślałem, że ona sama
Nigdy nie mogła albo może nie umiała się narysować.
Ale właśnie wtedy usłyszałem jej portret
Odbity echem od kropel deszczu za oknem:

"Z pasją rozdrapująca uporczywie swędzące myśli,
Wijąca się w apogeum fantomowego bólu po amputacji syna,
Słuchająca Placebo Domingo
Matka,
Która czasem tylko pozwala,
By sen turkusowy, płochliwy - jak zimorodek
Przysiadł na chwilę na jednej z gałęzi jej świata..."

"Chciałbym jej pomóc" - pomyślałem.
Ale to był tylko film
Odbity w wygasłym kineskopie telewizora.
Janek
Janek
Wiersz · 28 października 2003
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    sader
    Sucie moj drogi, jestes tak dobry, ze az ludzie boja sie pisac komentarze... A co ja mysle o tym wierszu to juz sam wiesz. Write on, brother.

    · Zgłoś · 21 lat
  • roozia
    dawno już nie komentowałam, bo poziom wierszy na wywrocie mnie przerażał. ale to jest świetne, podzielam zdanie sadera. wlasciwie do niczego si ę przyczepic....:)

    · Zgłoś · 21 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    *milwa*
    Brawo, calkiem niezle!
    Oby tak dalej albo jeszcze lepiej...

    · Zgłoś · 21 lat
  • anonim
    torick
    hmm... Jeśli chodzi o mnie to na poczatku tytuł skojarzył mi się z gwaiazdami dość specyficznego typu filmów... głownie dla panów...;P
    Aczkolwiek potem, jak przeczytałem doszedłem do wniosku, iż (o dziwo) nie mam sie do czego doczepic... więc tylko za tytuł minus... w sumie BDB

    · Zgłoś · 21 lat
  • KATI
    Bardzo mi się podobało.

    · Zgłoś · 21 lat