jestem dewiantem i szamanem
przyzywam swe dzikie sny
wasza codzienność zabija mnie
zabija to co piękne
jestem kłamcą i oszustem
drwię z waszych bogów
pluję wam w oczy
uśmiech obracam w drwinę
jestem błaznem i kpiarzem
przykrywam rozpacz pod głupim uśmiechem
wygrywam pogardą
nie zabijam ze strachu
smutny
Wiersz
·
2 lipca 2000
-
martaswietny!!!oddaje dzis moj nastroj ....bardzo smutny jetem zalamana ludzmi z tego swiata....jedyna ucieczka jedyna ostoja w Bogu
-
ehjo jo jo jo jo!!! twój wiersz jest jo! ; p
-
filozofkazAbderyEmocje i chęć napisania wiersza to za mało by stworzyć "wiersz". Zabrakło pomysłu, zbyt wiele zbytecznych słów rangi- przechodzonych, założeniem autora z pewnością było osiągnąć "mocny efekt", niestety nie wyszło.