O Piesku co miał jedną nóżkę bardziej... (wiersz)
Doktor
Był raz sobie mały piesek co miał jedną nóżkę bardziej
lecz ukrywał to uważnie przed wszystkimi najwyraźniej,
bo nie mówił nikt o nóżce takiej co przy każdym kroku
zostawała nieco z tyłu, no może trochę z boku
Wybrał się raz mały piesek na ulicę kwiatową
stanął przed sklepem i zamachnął się zdrowo
i za jednym kopnięciem rozbił szybę wystawową
potem wdrapał się szybko i zwinnie do środka,
bo chciał zabić stojącego na półeczce kotka
Skoczył groźnie szczerząc kły i byłby zwierza ubił
gdyby twórca kotka tego z porcelany go nie zrobił
zerwał się więc do ucieczki i wybiegł na ulicę
pisk hamulców, głośny klakson - piesek dostał w potylicę
Ktoś powiedział po cichutku: nie mógł skończyć marniej
lecz nie wiedział autor słów tych, pies miał jedną nóżkę... bardziej
lecz ukrywał to uważnie przed wszystkimi najwyraźniej,
bo nie mówił nikt o nóżce takiej co przy każdym kroku
zostawała nieco z tyłu, no może trochę z boku
Wybrał się raz mały piesek na ulicę kwiatową
stanął przed sklepem i zamachnął się zdrowo
i za jednym kopnięciem rozbił szybę wystawową
potem wdrapał się szybko i zwinnie do środka,
bo chciał zabić stojącego na półeczce kotka
Skoczył groźnie szczerząc kły i byłby zwierza ubił
gdyby twórca kotka tego z porcelany go nie zrobił
zerwał się więc do ucieczki i wybiegł na ulicę
pisk hamulców, głośny klakson - piesek dostał w potylicę
Ktoś powiedział po cichutku: nie mógł skończyć marniej
lecz nie wiedział autor słów tych, pies miał jedną nóżkę... bardziej
dobry
8 głosów
przysłano:
4 lipca 2000
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się