Defekt

Nancy

Nic nas nie łączy,
jak miało mi się podobać?
wybrałam produkt z defektem.
Defekt-lumpeks.
Ciocia, nie miała co zrobić
i oddała mi pare rzeczy.
Pare noszonych ubrań.
Znalazłam czyjeś rzeczy
w kieszeni kurtki.
Na kartce w kieszeni
coś pisało, nie wiem,
atrament w praniu
się rozmazał, teraz wszystko się marze.

Piorę brudy, brudne pieniądze,
kilka chwil ulotnych,
nie będę o nich pamietać,
bo nie zostały mi żadne fotografie
z tego umierania.
On pyta:
"Podobało ci się?"
chce odpowiedzi,
a ja jestem coraz bardziej
zimna i obca.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 4 głosy
Nancy
Nancy
Wiersz · 25 stycznia 2004
anonim
  • SARS
    Lepiej kolego zacznij sklejać samoloty.

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • nF
    nie łapię interpunkcji. Jestem niewyspany. Maże - od mazać. Jakkolwiek marze tworzy ciekawą grę jakoś wątpię czy było to zamysłem autora. Na kartce coś jest napisane, nie pisze. Nieporadne sforumowania. Treściowo coś jest, znaczy prosto, ale nie beznadziejnie. Potencjalnie.

    · Zgłoś · 20 lat temu