Przyjaciel mój

Agataeye

płaczę
opieram głowę o ławkę
obejmujesz mnie
dotykasz delikatnie moich włosów
pocieszasz
patrzę na Ciebie
rzucasz mi pocisk miłości
wybuchamy śmiechem


* * *
leżę na miękkim materacu
życia
staram się go nie przebić
zbyt ostrym paznokciem
przeznaczenia
Agataeye
Agataeye
Wiersz · 11 lipca 2000
anonim