Literatura

Deszczowce beskidzkie (wiersz)

Grzegorz Cezary Skwarliński

Szary czołg chmur niebo ciężko rozjeżdża.
Włóczy za sobą deszczu srebrne płaszcze.
Całun kamieni wilgocią smętną zjeżdża.
Zalesione szczyty łzami niebiańskimi głaszcze.

Płaczą włochate buki nad Łemków losami.
Mgły drewniane martwych cerkiewek smucą.
Wśród gór nasiąkniętych historii ciosami,
cmentarze obcych żołnierzy cicho pieśń swą nucą.

Posępny czołg chmur niebo sine rozgniata.
Konsekwentną monotonią obdarza głębie szarości.
W krainę tę skutecznie me myśli wgniata
nieuchwytny lecz bliski dotyk wilgotnej przeszłości.

lipiec 2000


niczego sobie– 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 24 lipca 2000

Inne teksty autora

Kolaps XIV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Musała
Grzegorz Cezary Skwarliński
Reklamacji nie uwzględnia się
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kolaps IV
Grzegorz Cezary Skwarliński
Krach na giełdzie życia
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kwitnienie śliw
Grzegorz Cezary Skwarliński
Arcydzieło nieustającego tworzenia
Grzegorz Cezary Skwarliński
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca