gdy przyjdzie cisza wtedy ją usłyszę
zdejmę powieki ze zmęczonych ust
a ślepe oczy przyjmą chrzest
gdy przyjdzie dotyk wtedy klęknę
i twarz swą złożę na ołtarzu
twoich rąk
delikatne pająki dłoni nieubłaganie
wciąż sycą krwistą bladość skóry
wijąc pajęczynę z lekkiego strachu
w ciemny ciężki tiul bezwładu
Kleobis