Literatura

Angel Dust (wiersz)

Agataeye

wbrew pozorom to nie jest wiersz o miłości heh... to o moim największym wrogu, który nawet nie wie, że jest wrogiem..
Niebiański pył opadł po cichu na Ziemię
Rozsypał się wokół mojego
Żelaznego łoża
Pokrył moją
Kamienną pościel
Zakreślił łuk ponad
Moją głową
Zapanowała ciemność...

Rozchichotany wysłannik piekieł
Zagarnął me ciało
Otrzepał brutalnie z pyłu
Nie pozwolił mi go wchłonąć...
Dlaczego??!
Zatrzepotał ogromnymi skrzydłami
Odrzucił zemdlone me ciało
(oczy płonący niczym pochodnie)
Wbił ostre pazury w
Moją podświadomość
Wbił swoje kły w
Moją niewinność
Sączy, sączy, sączy...
Tracę siły...
Dostrzegam mą skórę
Rozkruszającą się w Jego dłoni
Widzę zwęglone resztki mego ciała
NIE ODCHODŻ!


słaby– 9 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Iven 1 czerwca 2003, 11:05
Ciekawy wiersz, przyjemnie sie go czyta.
stero
stero 23 grudnia 2003, 02:07
"Odrzucił zemdlone me ciało
"
łomatko :)

pozdrawiam
przysłano: 29 lipca 2000

Inne teksty autora

Sama
Agataeye
Cierpliwość
Agataeye
~~~~
Agataeye
Złość
Agataeye
Pragnienie
Agataeye
Łza miłości
Agataeye
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca