wyśniła mi się podróż na daleki wschód
przekłuwaliśmy baloniki dziewczynom
a one ostentacyjnie żuły gumę myśląc o trawie
potem
o kilka postoi bardziej sflaczali
ruszaliśmy dalej
Jakie to enigmatyczne! Autor zdaje się używać tylko sobie znanego szyfru, a nam - publice - daje tylko jedno zdanie, które mogłoby ewentualnie być kluczem do wiersza. Za zdanie to uważam "o kilka postoi bardziej sflaczali".
Jestem ciekawa o co tak naprawdę chodzi, ale bardzo niepoetycką jest sytuacja w której autor mówi: "proszę państwa, w tym utworze to właściwie chodzi mi o to i o to" (na taką swobodę może sobie pozwolić chyba tylko M. Kundera), więc sprubuję sama skomentować po kawałku wyżej zamieszczony wiersz i może dowiem się od autora, tudzież innych tzw. "wywrotowców" O CO CHODZI.
"wyśniła mi się podróż na daleki wschód"
WYŚNIŁA - marzenie, chęć, życzenie, żądza, więc coś czego podmiot liryczny nie ma i raczej trudne jest do osiągnięcia z powodów nie znanych
DALEKI WSCHÓD - Indie? Chiny? Korea? Buddowie, kadzidełka, krowy i ryż?Może też, ale to jest chyba sens dosłowny. Wschód to początek, czyli może dzieciństwo, więc może dlatego wyśniła, bo do dzieciństwa - owego dalekiego wschodu - nie da się wrócić, można sobie o nim śnić.
PRZEKŁUWALIŚMY... TRAWIE mamy tutaj do czynienia z krótką historią i charakterystyką stosunków damsko - męskich oraz streszczoną ich specyfikę, czyli to że tak sobie nawzajem życia sabotażujemy, albo też ignorujemy się ostentacyjnie.
POTEM
O KILKA POSTOI - starzejemy się, nie? Baloniki, guma, trawa i przebijanie nas już nie bawi, nie? Coraz bliżej do zachodu, nie?
BARDZIEJ SFLACZALI - bo życie męczy i zabija, starość, starość, starość
RUSZALIŚMY DALEJ - szukać tego dzieciństwa z balonikami i gumą?
Z OBOJĘTNOŚCIĄ... - zimowe opony twarde i obojętne, grube i my - starzy też coraz grubsi, coraz mniej dostepni, wogóle głupia ta starość.
Oceniam na przeciętny, bo koniec mi się nie podoba - tematyka bardzo taka... ograna. Ale mogę się mylić. Gdyby nie ostatni wers, lub gdyby ostatni wers mnie zaskoczył, to mogłoby byćdobrze. Ale to tylko moja ocena, nie znam się na poezji, myle się zapewne, a na świecie nie ma wyznaczników.
"Ruszaliśmy dalej" i "wyśniła mi się podróż", to dla mnie konstrukcje tak sprane i wymiętolone, że kojarzą mi się z westernem (pierwsza) i bajkami na dobranoc (druga).
Jestem ciekawa o co tak naprawdę chodzi, ale bardzo niepoetycką jest sytuacja w której autor mówi: "proszę państwa, w tym utworze to właściwie chodzi mi o to i o to" (na taką swobodę może sobie pozwolić chyba tylko M. Kundera), więc sprubuję sama skomentować po kawałku wyżej zamieszczony wiersz i może dowiem się od autora, tudzież innych tzw. "wywrotowców" O CO CHODZI.
"wyśniła mi się podróż na daleki wschód"
WYŚNIŁA - marzenie, chęć, życzenie, żądza, więc coś czego podmiot liryczny nie ma i raczej trudne jest do osiągnięcia z powodów nie znanych
DALEKI WSCHÓD - Indie? Chiny? Korea? Buddowie, kadzidełka, krowy i ryż?Może też, ale to jest chyba sens dosłowny. Wschód to początek, czyli może dzieciństwo, więc może dlatego wyśniła, bo do dzieciństwa - owego dalekiego wschodu - nie da się wrócić, można sobie o nim śnić.
PRZEKŁUWALIŚMY... TRAWIE mamy tutaj do czynienia z krótką historią i charakterystyką stosunków damsko - męskich oraz streszczoną ich specyfikę, czyli to że tak sobie nawzajem życia sabotażujemy, albo też ignorujemy się ostentacyjnie.
POTEM
O KILKA POSTOI - starzejemy się, nie? Baloniki, guma, trawa i przebijanie nas już nie bawi, nie? Coraz bliżej do zachodu, nie?
BARDZIEJ SFLACZALI - bo życie męczy i zabija, starość, starość, starość
RUSZALIŚMY DALEJ - szukać tego dzieciństwa z balonikami i gumą?
Z OBOJĘTNOŚCIĄ... - zimowe opony twarde i obojętne, grube i my - starzy też coraz grubsi, coraz mniej dostepni, wogóle głupia ta starość.
Oceniam na przeciętny, bo koniec mi się nie podoba - tematyka bardzo taka... ograna. Ale mogę się mylić. Gdyby nie ostatni wers, lub gdyby ostatni wers mnie zaskoczył, to mogłoby byćdobrze. Ale to tylko moja ocena, nie znam się na poezji, myle się zapewne, a na świecie nie ma wyznaczników.
Pozdrawiam ciepło
kussi