pół-sennie (wiersz)
enlil
wgłębić się w sens każdego, pojedyńczego słowa...aż do bólu...
i znowu nic
pusta przestrzeń
a odwrót głowy temu
tak gęsto przeciekało
przez palce
drażniąc
receptory marzeń
właściwie po co
próbuję przebić
gwoździem
tańczące motyle
by w ich pośmiertnym drganiu
odczytać teraźniejszości
pustosmak
ale znowu
jeśli wystarczy
jedno zdecydowane
napięcie myśli
by przetunelować?
nie chcę umrzeć
po złej stronie ściany
a jeśli
ściana to ściana?
pusta przestrzeń
a odwrót głowy temu
tak gęsto przeciekało
przez palce
drażniąc
receptory marzeń
właściwie po co
próbuję przebić
gwoździem
tańczące motyle
by w ich pośmiertnym drganiu
odczytać teraźniejszości
pustosmak
ale znowu
jeśli wystarczy
jedno zdecydowane
napięcie myśli
by przetunelować?
nie chcę umrzeć
po złej stronie ściany
a jeśli
ściana to ściana?
niczego sobie
6 głosów
przysłano:
31 marca 2009
(historia)
przysłał
Jacek –
31 marca 2009, 15:53
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
pozdrawiam
prof. kussi
chylę czoło,
mała kussi.
wyrazy uznania :)
szkoda, iż tak późno się zorientowałam...
chociaż wyszłam już z wprawy, dodam jeszcze coś do wiersza...
więc napisany zgrabnie, wartościowo. rewelacyjna druga zwrotka, bardzo fajne pomysły, całość ma swój klimacik... \'przetunelować\' też mi się nie podoba.
końcówka odstaje od całości - pytanie jest właściwie bez sensu i nie ma nic wspólnego z treścią wiersza.
Roozia-też dziękuje, a pytanie na końcu tak sie ma do treści wiersza, że oddaje nastrój wątpienia, niepewności, może zrezygnowania, które starałam się zawrzeć w całości...