*** (i przede wszystkim)

ard

i przede wszystkim kopać dołki i zasypywać
gruszki w środkach. i łapać się przy tym za ogon,
odwracać się nim i błądzić, błądzić
w tym kole bezbłędnym, a piątym.

igrać ze słowami i grać z ogniem w bierki
w berka, ganianego, łapanego i rozrywanego
na sylaby. i znowu potem sklejać samoloty,
na wszelki wiatr jednak rzucać tylko siebie
i tylko przez ramię, trzykrotnie.

poza tym na słońce nie rzucać się wcale
cieniem człowieka z motyką. oddać, co cesarskie,
owinąć się w bawełnę i zdać sobie sprawę
ze koniec od początku był końcem początku.
Oceń ten tekst
Ocena czytelników: Słaby 3 głosy
ard
ard
Wiersz · 19 maja 2004
anonim
  • anonim
    Anonimowy Użytkownik
    Fajny koncept. podoba mi się. Czyta się lekko miło i przyjemnie

    · Zgłoś · 17 lat temu
  • roozia
    cóż za mozaika powiedzeń! rewelacja:D jak cukiereczki.. smaczne, lekkie, przyjemne, nęcące i mało pożywne:P i żadna Szymborska, gdzież ona do takiego leciutkiego piórka?! końcówka przekombinowana.

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • kussi
    A dla mnie brzmi jak Szymborska, co może być komplementem, ale w c a l e nie musi,

    kussi

    · Zgłoś · 20 lat temu
  • Justyna
    jak dla mnie to tekst mówi tyle, że autor ma ucho. ucho w poezji jest całkiem ważne.

    i bardzo mnie ciekawi igrać / i grać bierki / w berka :) bo sama często bawię się w takie przekładki a mało ludzi w ogóle zwraca uwagę, że brzmienie fonetyczne też tworzy melodykę wiersza.

    uścisk.

    · Zgłoś · 20 lat temu