***

iranon

zabierz mnie na później
zamknij w dłoni jak robi się to
z nasionem lub kroplą rosy

ja wślizgną ci się pod ubranie
wplotę we włosy za uchem
zamieszkam w gąszczu rzęs
tuż pod powiekami
nad jeziorami spokoju twych oczu
i usnę na twoim ramieniu
snem pluszowego przyjaciela

jeśli zechcesz

będę ci bliski jak bóg
którego zawsze nosisz
na łabędziej szyi

będę ciepłem płomienia
który rozkwitł
głęboko w tobie
iranon
iranon
Wiersz · 6 czerwca 2004
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    Szakal
    Wiersz jest zbyt obrazowy, a mimo to do końca nie wiadomo, o co chodzi...

    · Zgłoś · 20 lat
  • kussi
    kussi mówi: "słaby".

    · Zgłoś · 20 lat
  • irisHma
    Domyślam się, że gdybyś powiedział to swojej Kobiecie, ta umarłaby z zachwytu i do końca życia wychwalała Twój talent...no ale na Wywrocie jest troszkę inaczej. Przede wszystkim ( w moim odczuciu rzecz jasna) nie czuje się emocji. Mówisz o niespełnieniu, ofiarowujesz się komuś, przyrzekasz coś...a tu nic...braniesz w banał i układasz metafory, co do których nie jestem pewna że naprawdę takie miały być. Odniosłam wrażenie, że są przypadkiem, może i w kontekście, ale jednak (tuż pod powiekami/ nad jeziorem spokoju twych oczu). Bardzo nieporadne. Co to braku tytułu nie bedę sie czepiać- może jest to najlpesza rzecz w tym utworze. Poza tym podoba mi się tylko jeden wers: "Zabierz mnie na później"

    Tylko jeszcze jednen bark konsekwencji. Najpierw prosisz: "zabierz mnie na później" - czyli jednak jesteś z Nią, nie chcesz rozstania, chcesz z Nią być i takie tam....Potem zmieniasz front. Tak jakbyć chiała z Nią być ,ale nie jesteś. Może nawet nie byłeś. No chyba, ze ja źle zrozumiałam i tylko się czepiam. A może tu chidziło o znacznie głębsze przesłanie? Nie będę jednak dorabiał ideologii do czegoś, czego tutaj ni odczuwam, nie widzę i nie poznaję.

    · Zgłoś · 20 lat
  • roozia
    ależ pompa! a gdzie Ty jesteś w tym wierszu? wszystko takie oklepane, wyświechtane, ble.
    i gwoli ścisłości: kropelki rosy się nie da zabrać na później. choć już mi zbrzydło na maksa, powtórzę raz jeszcze: przerost formy nad treścią.

    · Zgłoś · 20 lat