Literatura

Przystanek (wiersz)

surp

Jestem jak przystanek autobusowy
Wyczytałem to między słowami
Niezależnie od pogody
Czekam tu na Ciebie całymi dniami

Jeśli się spóźniasz tkliwe melodie nucę
Czekam, wiedząc, że kiedyś zmienisz trasę
Jestem głupcem
Dlatego nadziei nigdy nie tracę

Więc naiwnie wierze, że pewnego dnia staniesz
Wysiądziesz i zostaniesz już ze mną
Życiowy dramat w mig się stanie
romantyczną komedią

Ty natomiast wierzysz, iż oślepi Cię
Blask przystanku obudowanego lśniącymi szybami
Dlatego wsiąść i pojechać z Tobą panicznie boję się
Nie chcę stawać w szranki z marzeniami

Moje oczy za mgłą
Za autobusem znów dym
Ty jesteś Tą
Ja nie jestem Tym

słaby 6 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
kussi 7 czerwca 2004, 20:02
To tekst piosenki? Z jakąś melodyjką i wyciem a la Wilki by pewnie przeszło mimo częstochowskich rymów, ale poezja to bardzo przeciętna.

Pozdrawiam,
kussi
irisHma 7 czerwca 2004, 21:41
Słabiutka końcówka, oj bardzo słabiutka...Jeżeli nawet nie wychodzi czasem coś po drodze, to chociaż bywają oryginalne i interesujące puenty. Tutaj brak. Własciwie niczym nie nadrabiasz braków tego utworu- ani porównaniami, ani opisami, ani wewnętrzną spójnością. To taki wiersz, po którym ewentualnie zostają skojarzenia z Woodstockiem. Czy to dla Ciebie nie za mało? Chwyciłeś temat tysiąc razy już opisywany. Jeżeli podejmujesz się tego zadania, nie oczekuj, że spojrzy się na to pobłażliwie- to po pierwsze. A po drugie: tak wiele już wypowiedzino słów o tęskoncie, miłości, czekaniu itd. że już naprawdę mało rzeczy zadziwia. A szkoda... Chcesz być jednym z wielu?
not4u
not4u 8 czerwca 2004, 10:13
naiwnie wierzę, że rozwiniesz swoje zainteresowania poetyckie. kultywuj to. tylko uważaj: poezja jest ulotna - z czasem może być zbędna.
roozia 8 czerwca 2004, 22:03
a ja bym wzięła dwa ostatnie wersy i dopisała do nich piosenkę. to nie poezja.
Justyna 8 czerwca 2004, 22:21
największą według mnie słabością tekstu jest niekonsekwencja. Albo jesteś tym przystankiem, albo nie jesteś, zdecyduj się... przystanki nie nucą melodii. I zdecydowanie nie wsiadają do autobusów.
surp 10 czerwca 2004, 15:30
Napisałem "jestem jak przysztanek" ,czyli - czuje się jak przystanek.Jest to zwyczajne porównanie...to że jestem przystankiem to Twoja nadinterpretacja Justyno...
Pisząc nie wyznaczam sobie granic typu - to mogę, a tego nie.
Moge być nucącym przystankiem, (mimo, że w tym tekście nie jestem) pływającym ołowiem, tudzież nowoczesnym wykopaliskiem...
Jeśli trzymałbym się pisząc kurczowo jakichkolwiek zasad...to przecież jestem człowiekiem ..nie mógłbym być przystankiem, wiec jak mam się decydować...więc Twoj Komentarz jest niekonsekwentny...
Dzięki za wszystko słowa...pozdrawiam:)
Emu 10 czerwca 2004, 17:25
super wiersz! strasznie mi się podoba ten motyw z orzystnkiem, to przecież jest takie realne, codzienne. pozdrawiam :)
przysłano: 7 czerwca 2004

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca