Nie ufaj mi!
Nie ufaj wariatce,
która cieszy się z każdej kropli deszczu padającej na jej twarz!
Nie warto! Zaufaj mi! Nie warto mi ufać!
Tak bardzo chciałabym kochać!
Pamiętaj! Nie ufaj mi!
Ja nie umiem kochać bez bólu!
A tak bardzo bym chciała, kochać…
Patrzę na odjeżdżający pociąg.
Hmm, odjeżdża tak długo…
Moja miłość też długo znika we mgle nienawiści.
Nie ufaj mi!
Męczy mnie życie – nie ufam mu.
Tylko ono musi mnie znosić każdego dnia.
I zawsze pamięta o tym,
Że nie wolno mi ufać.
Nie, nie, nie! Nie ufaj mi!
Kłamstwo to mój chleb powszedni!
Tak bardzo chciałabym kochać!
Nie ufaj mi!
No i chyba trzeba będzie wprowadzić teorię w zycie ( Patrz: przesłanie dla świata).
Moim zdaniem COŚ w Tobie jest. TYlko trzeba to umiejętnie odkryć i pozowolić zakwitnąć. Ten wiersz raczej nie daje takich możliwości.
pozdr.
kussi
Janek - wcale nie czuję się zagrożony. nikogo nie tępię. ja już swoje napisałem. byłem krytykowany i nagradzany. teksty drukowane i odrzucane. wcale się tym nie zrażałem. teraz myślę, że poezja była jednak tylko takim małym doświadczeniem literackim. taki spontan. wcale tego nie żałuję.