Świetlik

Dreamwalking

Szczęście było chwilą
Taką ulotną
Która mija

Zdjęciem, fotografią...

Lecz on prawdy dotknął
I ona nie potrafi

Jej światem był strych
Zdjęcie trzymane
Towarzyszem łzy
I to co niepoznane

Zapomnienie
Zimno stali
Ukojenie
Zimno....

Śmierć...


Dreamwalking
Dreamwalking
Wiersz · 19 czerwca 2004
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi
    No nie. Nie zgadzam się na taką poezję strasznie melancholijną i w ogóle magiczno - bólowo - egzystencjalną. (Mam prawo się nie zgadzać, tak jak wszyscy mają prawo się zgadzać).


    I zwrotka:

    Jeżeli napiszę, że pierwsza zwrotka jest banalna, to zaraz mnie oskarżą o monotonię (Owieczko?), więc uzasadnię dlaczego.
    Dlatego, że podobną tematykę można potraktować z polotem i w interesujący sposób. A nie w sposób b a n a l n y, jak widzę powyżej. Spójrzmy:
    "Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło.
    Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło," [Lepold Staff "Deszcz JesiennY"]

    II zwrotka:
    "Lecz on prawdy dotknął" - bardzo mi się ta metafora nie podoba, bowiem jak dotyka się prawdy? Napomknął o czymś, co jej nie leżało? Dowiedział się o czymś? Albo za bardzo realny był? Cholera wie. "Prawdy dotknął" To jest wyświechtane. Aha, czego ona nie potrafi?

    III zwrotka:
    To jest jakieś takie dziwnie dekadenckie i pseudoklimatyczne. Strych, łzy, zdjęcia, "to co niepoznane", ej... Jak dla mnie trąci myszką. Ale (nie obrażając autorki, tylko potencjalnego czytelnika) takie rzeczy podobają się słuchającym mrocznej muzyki, zbuntowanym czternasto, pietnasto, szesnastolatkom.

    IV zwrotka:
    Samobójstwo? Zapomnienie, ukojenie, zimno. Domyślam się, że "ona" podcina sobie żyły,bo on dotknął prawdy po ulotnych chwilach szczęścia. I jak to inaczej określić niż używając słowa BANAŁ? [Z tego co mi wiadomo, po podcięciu żył nie jest zimno. Wręcz przeciwnie.]

    zwrotka V:
    Jak na typowy wiersz o depresji, kończy się śmiercią. Domyślam się, że słowo to miało wywoływać na końcu u czytelnika dreszcz napięcia, zgrozy itp. Nie wywołuje. Oznacza raczej śmierć wiersza. I jeszcze ten trzykropek. Należey tam coś wpisać? Moze trzebaby? A może trzykropek sugeruje, że próba samobójcza była nieudana?

    Życzę bardziej udanych prób poetyckich,
    kussi

    · Zgłoś · 20 lat
  • Dreamwalking
    Po pierwsze nie podcina sobie żył.. po drugie wiersz jest kontekstem do opowiadania... zresztą według Ciebie i opowiadanie byłoby banalne... Nie wiem co powiedzieć... nie mam nic na swoja obronę...

    · Zgłoś · 20 lat
  • kussi
    Nie chodzi o obronę. Ja Cię nie atakuję. Uzasadniam swoją opinię. Przecież po to aby czytać opinie zamieszcza się tutaj teksty.

    Pozdrawiam,
    kussi

    · Zgłoś · 20 lat
  • Księżyc
    Samobójstwa nie trawię. Dobrą poezję uwielbiam. Sam piszę raczej bardzo słabo. Wartościowy za bliskość charakterów.

    · Zgłoś · 20 lat
  • irisHma
    Takie wiersze przemijają... bo są puste. Bo nie ma w nich emocji ponad to, co ktoś sobie kojarzy ze śmiercią, miłością. NIe czuję się w tym za grosz Ciebie, Droga Autorko. Pozostajesz zupełnie bierna, z boku. Jakbyś nie miała wpływu na to, co piszesz i co tworzysz. Być może to są Twoje własne odczucia i serwujesz nam samooczyszczenie, ale wypada ono bardzo nieprzekonywująco, sztucznie. Dodatkowym minusem jest rozwalona przez rymy spójność. Zbyt egzystencjalne, za mało Twoje...

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    Świetlik
    boshee, już myślałem, że ktoś po kryjomu moje teksty wrzuca... uff. nawet nawet... ale i tak nie mój

    · Zgłoś · 20 lat
  • Dreamwalking
    I za to Cię lubię - uzasadniasz... Co do pokazywania siebie... cóż... powoli, dajcie mi czas... jeszcze mam coś do pokazania.

    · Zgłoś · 20 lat
  • irisHma
    Tak...czasem jest jedną z najlepszych, wbrew pozorom, rzeczy ( czy czas to rzecz??) danych człowiekowi....Daje naprawdę bardzo dużo...A przy tym nie można go oszukać- więc staraj się :-))).

    Pozdrawiam

    · Zgłoś · 20 lat