wszystko się w Nas kotłuje
jestem bezpłodny
znam się na tym
nicości nie pozostawiam suchej nitki
myślę pozornie
ale świat się skupić musiał
i wybuchnął w przedziwnej formie
rosłem, dorosłem, przerosłem
rosół w niedzielę schabowe uczucia
doczekałem się w poczekalni
żywych umarłych
wstało słońce
2)A po za tym podoba mi się, bo odcina się od tych znienawidzonych przeze mnie (szczerą nienawiścią) wywrotowych egzaltacji na temat duszy i cierpienia, którym zawsze wstawiam niskie oceny (tak, to ja, he, he...)
Tym razem będzie "bardzo dobry" mimo, że od rana mnie brzuch boli :)
pozdrawiam,
kussi