Magnolie (wiersz)
envagorien
magnolie z kwiatami jak pięć dłoni
zwiazązanych za nadgarstki
tarnina pachnie znajomo
mydłem
za brudną szybą -białe kopce śliw
ktoś zmiótł płatki pod wieczór
w łańcuch białych gór
żeby tylko zdążyć
na chwilę pękania kwiatów
słońca w sieci gałęzi
czarnych kruchych drzew
co rano patrząc na pęki
związanych pachnących dłoni
czytam początek końca
w żyłkach na białym tle
zwiazązanych za nadgarstki
tarnina pachnie znajomo
mydłem
za brudną szybą -białe kopce śliw
ktoś zmiótł płatki pod wieczór
w łańcuch białych gór
żeby tylko zdążyć
na chwilę pękania kwiatów
słońca w sieci gałęzi
czarnych kruchych drzew
co rano patrząc na pęki
związanych pachnących dłoni
czytam początek końca
w żyłkach na białym tle
niczego sobie
2 głosy
przysłano:
8 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
Szafran –
8 kwietnia 2009, 07:34
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się