Literatura

Magnolie (wiersz)

envagorien

magnolie z kwiatami jak pięć dłoni
zwiazązanych za nadgarstki
tarnina pachnie znajomo
mydłem

za brudną szybą -białe kopce śliw
ktoś zmiótł płatki pod wieczór
w łańcuch białych gór

żeby tylko zdążyć
na chwilę pękania kwiatów
słońca w sieci gałęzi
czarnych kruchych drzew

co rano patrząc na pęki
związanych pachnących dłoni
czytam początek końca
w żyłkach na białym tle






niczego sobie 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
baroš
baroš 24 czerwca 2004, 21:34
czuję, że piszesz automatycznie. i zapewne powiesz, że to "wena"... bez ładu i składu.
Szluger
Szluger 25 czerwca 2004, 18:42
Akurat ten tekst jest przekładem z przekładu. Taki mały eksperyment.
przysłano: 8 kwietnia 2009 (historia)

Inne teksty autora

drobne fałszerstwa
envagorien
*
getsemani
dual
getsemani
kasztany
getsemani
paw
getsemani
oda do mężczyzny
getsemani
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca