błyskiem światła przekroczył dwa morza
odarty z dumy i zbroi
jego zielone oczy zdawały się płonąć
gdy przedzierał się wzrokiem przez gardło doliny
tak, tej właśnie gdzie zebrali się wszyscy
i gdzie słychać krzyki matek i protesty drwali
zauważony tylko przez małą grupkę więźniów
przemknął cicho pod płotem z drutu kolczastego
a gdy już znalazł się na drugiej stronie
lekki powiew wiatru porwał strzępy fotografii.
Twoj komentarz jest za krotki
kussi oponentka
kojarzy mi się nieco z Herbertem "u wrot doliny" lubię nawiazania, polemiki i obrazowanie, stawiam piątkę