Przed końcem

memento

samotne gałęzie
z lekka poddają się
nagim stopom
mrówki miarowym
tempem przecinają
szelest motyla wzlotu
wróbel czule szepcze
swoją historię
siwowłosemu drzewu
a świerszcz ospale
oparł się o źdźbło
poddając słonecznej kąpieli

w jej obliczu
nawet banał brzmi
jak łabędzi śpiew
memento
memento
Wiersz · 25 czerwca 2004
anonim
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi
    Jak dla mnie "przeciętny". Widzieliśmy już podobne rzeczy. A to w ogóle jest jak haiku. Gdzieś tutaj na wywrocie widziałam podobny komentarz, że wiersz cały dałoby się skrócić tylko (aż!!!) do formy haiku. Tym razem, moim zdaniem, tak jest.

    pozdrawiam.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    baroš
    widzę kussi,że masz podobne podejście co ja do poezji publikowanej w wywrocie. do autorów: lepiej krótkie formy + konsystencja stała, niż dłuższe i rozlazłe, nijakie gnioty.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    pielgrzym
    Kojarzy mi się troche z "Apollo i Marsjasz" Herberta.

    · Zgłoś · 20 lat
  • Anonimowy Użytkownik
    kussi
    Jeżeli chodzi o "wywrotową" poezję, baros, to (powtarzałam 1000 razy, powtórzę jeszcze raz) przeważają tutaj takie łzawe i zbuntowane utwory dla niegrzecznych/ melancholijnych / zdołowanych czternastolatek gdzie słowami- kluczami używanymi gdzie i jak popadnie są: "dusza", "śmierć", "serce", "upadek" i oczywiście "byt". Dużo tutaj jest o łzach i cierpieniu... Ale czasem warto je czytać, bo bywają naprawdę dobre kawałki. Poza tym komentowanie tego wszystkiego napawa mnie nieraz dziką, perwersyjną przyjemnośącią. W końcu kto z nas nie lubi S.M.?

    ;))))))

    pozdrawiam

    · Zgłoś · 20 lat
  • Justyna
    a w twoim wierszu
    banał brzmi
    właśnie jak banał.

    :P

    · Zgłoś · 20 lat